Skrawki
Strzępy...
Tysiące ich...
Tysiące zdjęć...
Tysiące wspomnień...
Ostatnia pachnąca koszulka...
Bolące serce...
Rozdarte Ja...
Kochać... znaczy cierpieć...
Czas mija... serce bardziej boli...
Cały ja buntuję się... krzyczę...
w ciszy... nikt nie słyszy...
Zjadam siebie ... po kawałeczku...
codziennie... cicho łkając...
gryząc się w język... krzyczę...
Nikt nie słyszy...
Nikt nie woła...
Cisza...
Spadam w swoją ciszę...
-------------------------------------------------
Ech... co tu dodać ?
Minął tydzień w domu. Jest cieplej, pachnie przynajmniej domem. Ale nic się nie zmienia...
brak spokoju ducha, cisza zabija powoli... ciągle tęsknię i ciągle bardziej kocham...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz